No cóż, produktu używam dopiero od tygodnia, i jak na razie robi to co ma robić :) Jest to dosyć prosty model, więc nie oczekuję fajerwerków. Owszem, trochę hałasuje, jak to każda przenośna klimatyzacja - sprężarka i wentylator robią swoje. Ale relatywnie tanim kosztem i bez pozostawiania śladów mogę sobie zapewnić komfort w miejscu, gdzie nie mogę zainstalować klimatyzacji typu split.
Obsługa urządzenia jest banalnie prosta i korzystam najczęściej z ... panelu na samym urządzeniu :) (jest też oczywiście pilot lub możliwość sterowania z aplikacji, zwłaszcza że z poziomu aplikacji możemy sobie precyzyjnie zaprogramować harmonogram włączania / wyłączania maszyny i np. schłodzić sobie pokój / mieszkanie) na czas powrotu z pracy itp. Jedyne do czego mógłbym się "przyczepić" to brak w tym modelu (i niższym - KP20) opcji 'wachlowania' wylotu powietrza - nie ma tu napędu żaluzji, więc strumień powietrza kierowany jest tam, gdzie sami je ustawimy. Ale żeby nie było - wiedziałem o tym przed zakupem, więc nie jest to dla mnie żaden problem.
Podoba mi się zwartość całej konstrukcji (pewnie dla tego, że jestem minimalistą i lubię konstrukcje proste w budowie i formie :).
Tak jak napisałem używam tej maszyny dopiero od tygodnia, więc póki co jest to urządzenie całkiem nowe, ale mam nadzieję, że trochę posłuży i nie będę musiał korzystać z serwisu, choć fajnie, że standardowo jest 3 lata gwarancji.
A cha, celowo wziąłem model ciut większy, czyli KP26 chociaż - teoretycznie - wystarczyłby KP20. Uważam jednak, że warto mieć nieco zapasu mocy chłodniczej a po drugie (na podstawie videotestów) KP26 jest nieco cichszy niż KP20 (aczkolwiek różnica niewielka). Pobór mocy (znamionowej) w trybie chłodzenia to nieco ponad 800W (proszę nie mylić mocy znamionowej klimatyzatora z mocą chłodniczą!).
Jak będzie opcja, to wrócę z komentarzem za rok, dwa lub trzy, chociaż pewnie wtedy już nie będzie w sprzedaży tego modelu :)